Polferries
Polferries
18.07.2016

Polska będzie posiadać supernowoczesną flotę promów

Nie jeden czy dwa nowe promy, ale nawet dziesięć jednostek może w niedalekiej przyszłości zasilić flotę polskiego przewoźnika promowego. Takie ambitne plany zdradził na antenie Radia Szczecin Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej.

 

Jak wyjaśnił przedstawiciel rządu, zaprezentowane założenia podyktowane są nie tylko rosnącą konkurencją na rynku przewozów promowych, ale również przepisami. Chodzi m.in. o obowiązującą od ubiegłego roku dyrektywę siarkową, która nakłada na armatorów obowiązek ograniczenia emisji związków siarki. Najwyższe koszty z tego tytułu ponoszą właściciele starszych, niezmodernizowanych statków.

 

Gróbarczyk wyjaśnił, że tak znacząca rozbudowa floty to nie sfera marzeń, ale realna perspektywa. Nowe promy – a może ich być nawet dziesięć - miałyby wzbogacić polską flotę już w ciągu 10-15 lat. Nowe jednostki spełniałyby obecne standardy. Minister wspomniał m.in. o możliwości wyposażenia ich w napędy dual-fuel.

 

„W naszych planach jest budowa 10 promów w okresie 10-15 lat, bo taka jest potrzeba. Musimy wymienić wszystkie promy” - powiedział minister, dodając, że koszt budowy każdego z nich powinien zamknąć się w kwocie 400-500 milionów złotych.

 

 

Przypomnijmy, że w czerwcu br. podpisano list intencyjny w sprawie budowy nowych promów dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Nowe jednostki miałyby mieć po 224 metry długości i linie ładunkowe o długości 3 tysięcy metrów każdy. Niewykluczone, że byłyby to jednostki typu dual-fuel, co oznacza, że byłyby zasilane zarówno konwencjonalnym paliwem, jak i LNG. Miałyby one zostać wyznaczone do obsługi połączenia Świnoujście-Ystad. Promy miałyby zostać zbudowane w polskich stoczniach. Prace nad ich budową powinny ruszyć już w przyszłym roku.

 

 

PromySkat

 

 

Źródło: Radio Szczecin

 


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060