Scandlines
Scandlines
18.07.2014

Prace nad pierwszym z nowych promów dla Scandlines mogą już ruszyć pełną parą

Do stoczni Fayard trafił właśnie pierwszy z niedokończonych promów, które niemiecki armator odkupił w marcu 2014 r. od borykającej się z problemami finansowymi stoczni P + S Werften.

Niedawno informowaliśmy o podpisanej przez Scandlines umowie, na mocy której duńska stocznia Fayard dokończy budowę dwóch nowych promów dla przewoźnika. Zgodnie z planami, od 2015 r. zaczną one obsługiwać połączenie z Rostocku do Gedser. Tuż po sygnowaniu kontraktu duński zleceniobiorca zobowiązał się do rozpoczęcia prac zaraz po tym, jak niedokończone statki trafią do stoczniowych doków. Pierwszy z promów dotarł właśnie do celu.

Statek został przyholowany za pośrednictwem Kanału Kilońskiego. Podczas przeprowadzonej w nocy operacji przepłynął pod mostem nad Wielkim Bełtem w Danii. Jednostka znajdowała się wcześniej w stoczni Blohm + Voss w Hamburgu, gdzie trwały m.in. prace nad jej przeprojektowaniem. Przeróbki objęły m.in. pokład dla pasażerów oraz obszary przeznaczone dla załogi. Udało się też zredukować wagę jednostek. Modyfikacje zlecone firmie Blohm + Voss zostały ukończone. Dalsze prace przeprowadzi już stocznia Fayard.

Scandlines dwa nowe promy zamówiło już w 2010 r. Ich budową miała zająć się stocznia P+S Werft, która w 2012 r. popadła w poważne problemy finansowe, w związku z czym prace nad jednostkami zostały przerwane. Armator odkupił potem niedokończone promy (Berlin i Copenhagen) w bardzo atrakcyjnej cenie.

Jednostki, które zgodnie z założeniami wejdą do służby w przyszłym roku, będą mogły zabrać 1300 pasażerów oraz 480 pojazdów osobowych lub 96 ciężarowych.

 

PromySkat


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060