Zgodnie z ogłoszonym dziś orzeczeniem Sądu Apelacyjnego ds. Konkurencji (CAT), do którego odwołanie składała grupa Eurotunnel (właściciel MyFerryLink), nie zgadzając się z niekorzystną dla siebie decyzją CMA (Competition and Markets Authority) - funkcjonującego w Wielkiej Brytanii organu antymonopolowego, który nakazał firmie wstrzymanie operacji promowych na trasie Dover-Calais - firma będzie musiała w ciągu pół roku zakończyć działalność na dotychczasowych zasadach. Już wcześniej urząd uznał, że działalność MyFerryLink narusza zasady uczciwej konkurencji, co może przełożyć się na wzrost cen biletów. Ostatnią deską ratunku miało być odwołanie do Sądu Apelacyjnego w sprawie niekorzystnej decyzji CMA. To nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów.
Podtrzymanie przez CAT wcześniejszej, pochodzącej z czerwca 2014 r. decyzji CMA oznacza, że grupa Eurotunnel ma teraz sześć miesięcy na zakończenie działalności, którą realizowała pod marką MyFerryLink.
Przedstawiciele grupy Eurotunnel, komentując dziś niekorzystne dla siebie rozstrzygnięcie, nazwali decyzję CMA nielogiczną. Stwierdzili też, że ograniczy ona konkurencję na rynku przepraw promowych przez kanał La Manche, na czym najbardziej ucierpią klienci. Według nich, postanowienie godzi w zasady wolnego rynku. Firma zapowiedziała jednocześnie, że już rozpoczęła poszukiwania podmiotu zainteresowanego zakupem MyFerryLink.
Armator MyFerryLink w osobnym komunikacie poinformował, że w najbliższych miesiącach działalność firmy nie będzie zakłócona, a promy będą wykonywać kursy zgodnie z dotychczasowym rozkładem.
MyFerryLink funkcjonuje od 2012 r. po tym, jak przewoźnik kolejowy Eurotunnel przejął trzy promy oraz załogę od byłego państwowego przedsiębiorstwa Seafrance. Firma miała 10 procent udziałów w zakresie przewozów frachtowych na trasie Dover-Calais.
PromySkat
