Brittany Ferries boi się o przyszłość
20.05.2013

Brittany Ferries boi się o przyszłość

Zaraz po inauguracji superszybkiego połączenia z Portsmouth do Le Havre (w środę 15 maja), obsługiwanego odtąd przez prom Normandie Express, zaczęto mówić o zagrożeniu Brittany Ferries. Wprawdzie obawy nie dotyczą bliskiej przyszłości, ale są coraz wyraźniejsze w długoterminowych prognozach. Powodem czarnych scenariuszy jest wprowadzenie nowych przepisów, dotyczących ograniczenia emisji siarki.

Regulacje Unii Europejskiej, dotyczące kanału La Manche, Morza Północnego oraz Bałtyku, w przypadku Brittanny Ferries spowodują wzrost kosztów paliwa nawet o 60 procent. Armator zaakceptował nowe zasady, jednak wyraził opinię iż harmonogram zmian jest zbyt napięty, a nowe prawo - wprowadzane zbyt gwałtownie.

Stephen Tuckwell, Dyrektor ds. komunikacji i operacji w porcie w Portsmouth (zatrudniany przez Brittany Ferries) stwierdził: „Rok 2015, jako ostateczny termin wejścia w życie nowych regulacji, pozostawia wystarczająco dużo czasu na inwestycję w alternatywne technologie. Już zaczęliśmy szukać innych opcji, takich jak LNG (skroplony gaz ziemny) – niestety obecnie nie istnieje żaden łańcuch dostaw tego rodzaju paliwa, przez co jego zastosowanie będzie możliwe prawdopodobnie dopiero w przypadku nowych statków po roku 2020.

Rachunki za paliwo stanowią ogromną część naszego budżetu – jest to około 65 mln GBP rocznie. Jeśli zmiany w regulacjach UE wejdą w życie w takiej postaci jak to jest przedstawiane teraz, koszty te przekroczą 100 mln GBP. Taka sytuacja nie pozostawi nam wyboru: będziemy zmuszeni podnieść stawki zarówno dla rezerwacji pasażerskich, jak i dla klientów frachtowych”.

Mimo że francuskie władze popierają sugestie Brittany Ferries, iż wprowadzenie nowych regulacji powinno zostać odłożone do 2020r., rząd brytyjski, który nie podpisał jeszcze dyrektywy UE, dotąd nie podjął decyzji w tej sprawie.

M.S. PROMYSKAT


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060