×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 790.
MyFerryLink stoi przed pierwszym poważnym konfliktem wewnętrznym.
16.01.2014

MyFerryLink stoi przed pierwszym poważnym konfliktem wewnętrznym.

MyFerryLink stoi przed pierwszym poważnym konfliktem wewnętrznym.

W sierpniu 2012r., kiedy to MyFerryLink rozpoczął swoja działalność, wszyscy zapomnieli o strajkach które były codziennością u francuskiego armatora Seafrance. Szefowie nowego operatora zapewniali, że czasy strajków i niepokornych związków zowodowych już nigdy nie wrócą.

Jednak po ogłoszeniu w tym roku jednoprocentowych podwyżek dla pracowników, odezwały się osoby, należące do związku zawodowego Syndicat Maritime Nord, wchodzącego w skład grupy związków zawodowych pracowników MFL. Ten związek jest postrzegany jako stały inicjator niepokojów wśród pracowników różnych przedsiębiorstw. Postulaty przedstawicieli zawierają ostre słowa pod adresem Prezesa MFL Jeana-Michela Giguet i żądają jego rezygnacji, oprócz tego uważają 1% podwyżkę za co najmniej „śmieszną” propozycje.

„To nie pierwszy raz, kiedy moja pozycja jest zagrożona. Jednak mam misję do spełnienia” – powiedział Jean-Michel Giguet. "Firma MyFerryLink to nie tylko Syndicat Maritime Nord, ale również ogromna rzesza innych pracowników. Zaczęliśmy coś razem i musimy to dalej kontynuować, zawsze jest możliwość rozmów i negocjacji aby znaleźć kompromis” – dodał Giguet.

MFL od początku swojego funkcjonowania boryka się z różnymi problemami natury prawnej i technicznej, w kwietniu Komisja ds. Konkurencji ponownie przyjrzy się sprawie kupna przez Grupę Eurotunnel trzech promów po upadłym armatorze Seafrance.

 

 

PromySkat


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060