Sieć portów Grimaldi bogatsza o Almerię
21.05.2013

Sieć portów Grimaldi bogatsza o Almerię

Działalność grupy Grimaldi Lines na Morzu Śródziemnym jest sukcesywnie rozbudowywana. Armator ogłosił otwarcie nowego cotygodniowego połączenia do Almerii (Hiszpania). Tamtejsi operatorzy zapewniają, że jest to pierwszy krok do organizacji regularnego serwisu Ro-Ro, mającego przewozić artykuły spożywcze pomiędzy Hiszpanią a Livorno (Włochy).

Miesiąc temu Almeria przedstawiła trzy różne koncepcje, dotyczące transportu warzyw i owoców do Włoch, Holandii i Wielkiej Brytanii. Podstawą każdego z nich jest tzw. śródziemnomorska i atlantycka „morska autostrada”, która ma choć w pewnej części zastąpić transport drogowy, skierowana na porty w północnym rejonie Morza Tyrreńskiego (przede wszystkim Livorno, ewentualnie Genua lub Savona). Ze względu na rodzaj produktów, na których bazowałby handel (warzywa i owoce), jego charakter byłby w dużej mierze sezonowy. Finalnie tylko trzy przedsiębiorstwa przystąpiły do porozumienia z Almerią: Grimaldi Lines, Alveis Shipping z Hiszpanii oraz Southampton Fruit Handling Ltd z Wielkiej Brytanii.

Na ostatnim Mare Forum w Rzymie, Manuel Grimaldi zobrazował kluczowe znaczenie Hiszpanii dla grupy Grimaldi; kraj ten jest obsługiwany przez 5-6 statków armatora. Jednak północna część basenu Morza Środziemnego nie była jedynym tematem poruszonym na spotkaniu. Mówiąc o scenariuszu, jaki jest przygotowywany na przyszłe lata dla połączeń funkcjonujących w tym regionie, przyszły przewodniczący Stowarzyszenia Armatorów Włoskich Confitarma powiedział: „pomimo faktu, że obecne zapotrzebowanie na transport jest raczej nikłe, Północna Afryka definitywnie stanowi przyszłość i szansę dla rynku europejskiego”.

Grimaldi głęboko wierzy, że handel z państwami północno-zachodniej Afryki (Maroko, Tunezja, Egipt i Libia) w krótkim czasie przyniesie wymierne korzyści. Odnosząc się do portów w Genui, Savonie i Neapolu, Grimaldi jeszcze raz zaznaczyło jak często ich statki muszą korzystać z mniejszych portów, co niekorzystnie wpływa na późniejsze procesy załadunku i rozładunku. Dzieje się tak przez kartele portowe, które narzucają zbyt wysokie koszty za swoje usługi – przez co armatorzy zmuszeni są do znajdowania alternatywnych przystani.

Co do dalszych inwestycji, po zleceniu wybudowania dziesięciu statków Ro-Ro oraz podpisaniu umowy kupna na sześć promów tego rodzaju (wartych ponad 1 bilion dolarów) w 2012r., armator zasugerował iż obecnie prowadzi się negocjacje w sprawie kolejnych aktów zakupu.


M.S. PROMYSKAT


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060