Wielki pożar na pokładzie promu Norman Atlantic. Akcja ratunkowa wciąż trwa
Youtube/Canale 25/Guardia Costiera
29.12.2014

Wielki pożar na pokładzie promu Norman Atlantic. Akcja ratunkowa wciąż trwa

Dramatyczne chwile miały miejsce na pokładzie promu Norman Atlantic. W niedzielę, 28 grudnia w godzinach porannych na statku wybuchł pożar. Akcja ratunkowa odbywała przy bardzo złych warunkach pogodowych. Działania służb wciąż trwają.

Pożarł wybuchł, gdy statek należący do Visemar Di Navigazione SRL, pływający obecnie dla Anek Lines, płynął z Grecji do Włoch. Na jego pokładzie znajdowało się 478 osób (422 pasażerów oraz 56 członków załogi). Wciąż nieznane są przyczyny wybuchu pożaru. Wiadomo, że płomienie w pierwszej kolejności pojawiły się na dolnym pokładzie, skąd zaczęły błyskawicznie się rozprzestrzeniać.

W chwili ogłoszenia alarmu statek znajdował się 44 mile na północny zachód od wyspy Korfu. W tej chwili jednostka dryfuje w kierunku wybrzeża Albanii.

Świadkowie twierdzą, że cała sytuacja wyglądała przerażająco. Wspominają, że podłoga w niektórych miejscach była tak gorąca, że trudno było się po niej poruszać. Z powodu wydobywających się oparów ludzie mieli zaś problemy z oddychaniem. Służby ratunkowe miały utrudniony dostęp do miejsca, w którym rozgrywał się dramat. Wszystko przez fatalne warunki atmosferyczne. Podczas akcji ratunkowej wiał silny wiatr (10 stopni w skali Beauforta) i padał deszcz.

„Na dolnym pokładzie, gdzie znajdowały się szalupy, nasze buty zaczynały się topić od gorąca” – relacjonował jeden z pasażerów.

W operacji udział wzięło 5 helikopterów wojskowych, 2 samoloty oraz 8 statków.

Akcja ewakuacyjna przebiega w bardzo powolnym tempie. W niedzielę przed południem część pasażerów wciąż oczekiwało na ratunek. Niestety, mimo upływu doby wiele osób wciąż nie opuściło pokładu statku. Z doniesień agencyjnych wynika, że w poniedziałek, w godzinach porannych blisko 190 osób wciąż czekało na pomoc.

Niestety, wiadomo już, że w pożarze, których wybuchł na pokładzie promu płynącego z Patras do Ankony, zginęła przynajmniej jedna osoba, a kilkanaście zostało rannych.

Włoscy oraz greccy politycy zapowiedzieli współpracę przy wyjaśnianiu okoliczności zdarzenia. „To jedna z najbardziej skomplikowanych operacji ratowniczych, z którą kiedykolwiek mieliśmy do czynienia” – przyznał Militadis Varvitsiotis z Ministerstwa Handlu i Gospodarki Morskiej Grecji.

 

PromySkat

 

Źródło: The Independent


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060