Tallink
Tallink
10.08.2020

Podsumowanie tygodnia 32/2020, a w nim m.in.: o polskim wkładzie w budowę nowego promu dla grupy Tallink

W naszym cotygodniowym przeglądzie w telegraficznym skrócie informujemy o najważniejszych wydarzeniach minionych dni; o sprawach, którymi żyje lub wkrótce będzie żyła branża promowa. W tym tygodniu m.in.: o transporcie przygotowanych w Polsce elementów konstrukcyjnych pod budowę nowego promu dla Tallink oraz o dodatkowym połączeniu ro-ro w ofercie Stena Line.

 

Stena Line rozwija ofertę połączeń cargo na Bałtyku

Popularny szwedzki przewoźnik umacnia siatkę połączeń towarowych w regionie Morza Bałtyckiego. Od 13 sierpnia należący do Stena Line prom obsługujący połączenie Lipawa-Travemunde będzie po drodze meldował się dodatkowo w Karlskronie. W początkowej fazie zawinięcie do szwedzkiego portu w czasie przeprawy pomiędzy Łotwą a Niemcami będzie się odbywało raz w tygodniu, w czasie podróży z Łotwy do Niemiec. „Dostrzegamy rosnące zapotrzebowanie na transport morski w regionie bałtyckim. To rozległy region, w którym Stena Line już mocno zaznaczyła swoją obecność. Jesteśmy zaszczyceni, mogąc rozszerzyć ofertę dla naszych klientów” - powiedział Erik Thulin. Trasa Lipawa-Travemunde obsługiwana jest przez jednostki Stena Gothica oraz Urd. Zawinięcie do Karlskrony będzie się odbywało w czwartki.

 

Nowy prom dla europejskiego armatora

Isle of Man Steam Packet zdecydowało się na zamówienie nowego promu. Przewoźnik, który specjalizuje się w obsłudze połączeń na wyspę Man, zawarł umowę ze stocznią Hyundai Mipo Dockyard z Korei Południowej. Prace przy konstrukcji powinny się rozpocząć w połowie 2021 r., a statek zacznie obsługę regularnych połączeń w 2023 r. Przedstawiciele Isle of Man Steam Packet poinformowali, że nieznana jest jeszcze dokładna specyfikacja jednostki. Wiadomo tylko, że będzie ona nieco większa od zbudowanego w 1998 r. promu Ben-my-Chree, który ma zostać zastąpiony przez nowy prom. Wartość kontraktu oscyluje w okolicach 77 milionów euro.

 

Zamieszanie wokół reaktywacji trasy Hull-Zeebrugge

P&O Ferries wznawia połączenie pomiędzy angielskim Hull a belgijskim Zeebrugge. Połączenie to będzie jednak realizowane tylko czasowo i reaktywowane jest przede wszystkim z myślą o transporcie ładunków. Na trasę tę przywrócony zostanie prom Pride of Bruges. Jak wynika z zaprezentowanych informacji, połączenie będzie wykonywane od 9 do 19 sierpnia. Ale jak poinformowała prasa, powołując się na informacje od przewoźnika, w dniach 11-17 sierpnia możliwy będzie także przewóz pasażerów. Wielu klientów indywidualnych przyznało, że jest zdezorientowanych kolejnymi ruchami przewoźnika. Niektórzy zastanawiają się, czy mogą liczyć na to, że zrealizowane zostaną np. rejsy wrześniowe na tej linii. Władze P&O Ferries poinformowały jednak, że nie przewidują na razie stałego powrotu połączenia Hull-Zeebrugge. Połączenie to zostało zawieszone tuż po wybuchu pandemii koronawirusa i wprowadzeniu „lockdownu”, który przyczynił się do znaczącego ograniczenia ruchu pasażerskiego na tej trasie.

 

Nielegalni imigranci – temat wciąż aktualny

Choć w ostatnim czasie Europa żyje wieloma różnymi problemami, często uderzającymi w branżę transportową – z kwestią pandemii koronawirusa na czele – to wciąż aktualne pozostają też inne tematy, np. dotyczące nielegalnych imigrantów. Wiele takich osób nadal stara się nielegalnie przedostawać pomiędzy Europą kontynentalną a Wielką Brytanią. Ostrzejsze kontrole pojazdów oraz promów przemieszczających się z Francji na Wyspy spowodowały, że spora grupa imigrantów wybiera teraz niewielkie łodzie albo pontony, by przeprawić się przez kanał La Manche. Szacuje się, że tylko w czasie minionego weekendu w podobny sposób do Wielkiej Brytanii przedostało się blisko pół tysiąca imigrantów. Od początku roku taką metodę wybrały tysiące osób. Władze w Wielkiej Brytanii oraz Francji dyskutują na temat opcji rozwiązania problemu. W ostatnich latach zjawisko nielegalnej imigracji wielokrotnie prowadziło do paraliżu portów oraz dezorganizacji pracy kierowców.

 

Polski wkład w budowę nowego promu dla Tallink

Ważna operacja, gdy chodzi o budowę supernowoczesnego promu dla grupy Tallink, miała miejsce w ostatnich dniach w Polsce. W gdańskiej stoczni odbył się załadunek gotowych elementów konstrukcyjnych, które zostaną wykorzystane do budowy promu MySTAR. Trzy stalowe fragmenty – o długości 9,9 m i szerokości 30,6 m każdy – zostały przetransportowane z Gdańska do fińskiej stoczni Rauma Marine Construction, będącej głównym wykonawcą. „Jesteśmy zadowoleni z postępów przy konstrukcji jednostki MySTAR. Są one zauważalne, mimo związanych z globalną pandemią COVID-19 wyzwań, z jakimi mierzą się zaangażowani w projekt partnerzy” - powiedział Tarvi-Carlos Tuulik z grupy Tallink. Kolejnym ważnym krokiem milowym, związanym z budową nowego promu dla grupy Tallink, będzie położenie stępki. Wydarzenie to zostało zaplanowane na wrzesień br. MySTAR będzie miał 212 metrów długości, zasilany będzie głównie paliwem LNG (napęd dual-fuel), a na pokład będzie mógł przyjąć 2800 osób.

 

 

PromySKAT

 

 

Źródło: Stena Line, IOM Today, Hull Daily Mail, The Guardian


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060