Stocznia P+S Werfen jest odpowiedzialna za niewłaściwe wykonanie postanowień kontraktu z 2011 roku oraz zbudowanie jednostek, które nie spełniają wymagań zlecającego. W związku z czym, w styczniu tego roku, Scandlines odkupił promy za ułamek ceny – za jedyne 31,6 mln euro zamiast 184 mln euro.
Obecnie promy Berlin i Copenhagen znajdują się w Stralsung i aby móc je wykorzystywać na planowanym połączeniu promowym Rostock – Gedser, powinny zostać gruntownie przebudowane. Kadłuby promów są o 780 ton za ciężkie, co powoduje konieczność znacznej ingerencji w konstrukcję statków oraz potrzebę poważnych zmian w pierwotnych projektach. Dokończenie budowy będzie wymagało odchudzenia kadłubów, całkowitego wyburzenia wnętrz na pokładzie 7 i likwidację mostka, oraz usunięcie pokładów 8 i 9, a następnie zbudowanie od nowa pokładu 8, który powinien być o wiele lżejszy wraz z nowym mostkiem. Celem przebudowy jest poprawienie nośności brutto oraz ustawienie nowego środka ciężkości. Zmiany konstrukcyjne spowodują niestety mniejszą ilość miejsc dla pasażerów - szacuje się, że nowe promy będą mogły zabrać o 200 pasażerów mniej niż to było planowane.
Promy Berlin i Copenhagen mają po 169 metrów długości, zasilane będą zespołami trzech ekonomicznych silników o mocy 4500kw każdy, co pozwoli na osiągnięcie prędkości 20,5 węzła. Przestrzeń ładunkowa przewiduje transport 450 pojazdów osobowych oraz 90 jednostek ciężarowych. Promy mogą zabrać na pokład po 1500 (po przebudowie minus 200) pasażerów, dla których na pokładach zaprojektowane zostały: strefa zakupów, małe kasyno, sala zabaw dla dzieci, mnóstwo automatów z przekąskami i napojami, Bufet, Restauracja a-la-carte, Cafeteria i Lounge dla kierowców pojazdów ciężarowych. Wnętrze zostało zaprojektowane przez francuska firmę designerską AIA.
Oficjalnie nie podano kosztów konwersji oraz daty realizacji.
PromySkat
źródło Hamburger Abendblatt
