Koronawirus w Polsce. Pasażerowie promów poddawani specjalnym kontrolom
11.03.2020

Koronawirus w Polsce. Pasażerowie promów poddawani specjalnym kontrolom

Koronawirus wywiera duży wpływ na wszystkie dziedziny życia, także na żeglugę promową. W celu przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się chorobotwórczego drobnoustroju, na polskich granicach wprowadzone zostały kontrole sanitarne. Takiemu nadzorowi poddawane są również osoby, które przybywają promami ze Szwecji.

 

Wtorek, 10 marca był pierwszym dniem obowiązywania procedury, zgodnie z którą pasażerowie przybywający promami do Polski, poddawani są podstawowej ocenie stanu zdrowia. Osobom schodzącym z pokładu promu mierzona jest temperatura. Są one również zobowiązane do wypełnienia tzw. karty lokalizacyjnej, do której należy wpisać dane kontaktowe. Informacje te zostaną wykorzystane do poinformowania pasażerów o konieczności odbycia kwarantanny w sytuacji, gdyby któryś z podróżnych zachorował w wyniku zakażenia się wirusem SARS-CoV-2. W działaniach związanych ze sprawdzaniem temperatury oraz gromadzeniem informacji od pasażerów uczestniczą funkcjonariusze straży granicznej oraz pożarnej.

 

Kontroli takiej, zgodnie z odgórnymi wytycznymi, podlegają wszystkie rejsy wykonywane do Polski. Wśród przewoźników promowych, oferujących przewozy z/do Polski, znajdują się: Polferries/ PŻB (Gdańsk-Nynäshamn, Świnoujście-Ystad), TT-Line (Świnoujście-Trelleborg), Stena Line (Gdynia-Karlskrona) i Unity Line/ PŻM, ESL (Świnoujście-Ystad). Podobne obostrzenia obowiązują także na lotniskach oraz w autokarach czy w pociągach w ruchu międzynarodowym.

 

Branża z uwagą śledzi rozwój sytuacji

 

Armatorzy z uwagą przyglądają się sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem się nowego koronawirusa. Na statkach pojawiają się dodatkowe restrykcje związane z przestrzeganiem zasad higieny. Wdrażane są też reguły, które pomagają w zwiększeniu zasad bezpieczeństwa. Niektóre linie chcą np., by podczas podróży promem pasażerowie pozostawali w swoich pojazdach.

 

Armatorzy nie wykluczają, że obecna sytuacja będzie miała wpływ na wskaźniki ekonomiczne. Paul Grant ze Stena Line, przy okazji inauguracji nowego promu Stena Edda, przyznał jednak, że na razie trudno ocenić, jaki wpływ na rozwój poszczególnych tras będzie miał w najbliższym czasie koronawirus. Wyraził jednak nadzieję, że firma nie będzie musiała ograniczać działalności na żadnej z tras.

 

Zachowujemy wszelkie środki ostrożności i przestrzegamy wskazówek pochodzących od władz. Wszyscy członkowie naszych załóg przestrzegają zasad higieny i używają środków dezynfekujących" - powiedział Paul Grant ze Stena Line.

 

 

PromySKAT

 

 

Źródło: Stena Line, Polferries, trojmiasto.pl, Liverpool Echo, Radio Gdańsk


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060