Brittany Ferries
Brittany Ferries
07.09.2020

Podsumowanie tygodnia 36/2020, a w nim m.in. o poważnym kryzysie w Brittany Ferries

W naszym cotygodniowym przeglądzie w telegraficznym skrócie informujemy o najważniejszych wydarzeniach minionych dni; o sprawach, którymi żyje lub wkrótce będzie żyła branża promowa. W tym tygodniu m.in.: o trudnościach, z jakimi boryka się Brittany Ferries oraz inni armatorzy.

 

Opóźnienia przy budowie nowych promów dla Havila Kystruten

Dwie z czterech nowych jednostek, które powstają dla norweskiego przewoźnika Havila Kystruten, nie będą gotowe na czas. Opóźnienia spowodowane są przez zbieg kilku niekorzystnych okoliczności – bankructwo jednej ze stoczni, z którą podpisano kontrakt (część umowy realizowana przez hiszpańskie zakłady Barreras), a następnie kryzys koronawirusowy. Dwie pozostałe jednostki zakontraktowane w tureckich zakładach Tersan pojawią się na trasach zgodnie z planem – na początku 2021 r. Nowe statki będą miały po 125 metrów długości oraz 20 metrów szerokości. Każdy z nich będzie mógł przyjąć na pokład 700 pasażerów. Będą one kursować na trasie Bergen-Kirkenes. Wszystkie będą jednostkami hybrydowymi – gazowo-elektrycznymi. Wraz z ich pojawieniem się na trasie przełamany zostanie monopol firmy Hurtigruten na obsługę wspomnianego połączenia. W związku z opóźnieniem z częścią dostaw norweski armator będzie posiłkował się także dwiema innymi jednostkami, które zostaną wyczarterowane od strony trzeciej.

 

Szanse na odrodzenie stoczni FSG?

Informacje napływające z zakładów Flensburger Schiffbau-Gesellschaft (FSG) dają nadzieję, że małymi krokami działalność stoczni będzie się odradzać. Majątek FSG oraz 350 pracowników firmy zostało przejętych właśnie przez holding Tennor. Wyznaczeni zostali już menadżerowie, którzy będą odpowiedzialni za reaktywację działalności zakładów. Kłopoty niemieckiej stoczni narastały od dawna, a w ostatnich miesiącach wiele firm, z powodu niedotrzymywania terminów przez FSG, wycofało swoje zamówienia na nowe statki. W kwietniu br. stocznia FSG ogłosiła niewypłacalność.

 

Brittany Ferries walczy o przetrwanie

Przedstawiciele Brittany Ferries przyznają, że sytuacja firmy staje się coraz trudniejsza. Armator mierzy się z piętrzącymi się się trudnościami, z których większość ma związek z trwającą pandemią. Przewoźnik znów został zmuszony do anulowania wielu operacji. Od 7 września zawieszone zostały m.in. połączenia Cherbourg-Portsmouth, Hawr-Portsmouth oraz St. Malo-Portsmouth. W tym roku do rozkładu nie powróci już połączenie Poole-Cherbourg. Brittany Ferries poinformowało, że ma za sobą katastrofalne lato, a liczba pasażerów spadła o ok. 70 proc. Firma liczyła, że w sezonie letnim uda się przewieźć ok. 350 tys. pasażerów (zwykle jest to dwa razy więcej). Pierwsze podsumowania pokazały, że prawdopodobnie nie uda się się przekroczyć nawet 200 tys. Ostatnie kłopoty to efekt ogłoszonych przez Wielką Brytanię obostrzeń, wprowadzających utrudnienia w podróżowaniu między Wyspami a Francją. Firma zaapelowała o pomoc finansową do państwa. W ostatnich dniach francuskie władze poinformowały, że Brittany Ferries nie pozostanie bez wsparcia.

 

Nowe promy dla DFDS

W tych trudnych czasach, gdy wielu przewoźników zaczyna walczyć o przetrwanie, część operatorów... odnawia swoje floty. Jest wśród nich nie tylko wspomniane, borykające się z poważnymi trudnościami Brittany Ferries (armator oficjalnie odebrał właśnie od Stena RoRo nowoczesny prom Galicia w ramach długoletniej umowy czarteru). W ostatnich dniach do wejścia na stałe trasy zbliżyły się dwie nowe jednostki DFDS. Pierwsza z nich to prawdziwy pływający gigant – Flandria Seaways dysponuje pasem ładunkowym o długości 6 695 m. Duński armator oficjalnie odebrał właśnie ten statek. Jest on już w drodze do Europy i 5 października powinien zameldować się w porcie Vlaardingen. Zwodowany został również nowy ro-pax, który wkrótce dołączy do floty przewoźnika. Stało się to po dwóch latach od podpisania kontaktu ze stocznią Guangzhou Shipbuilding International. 230-metrowy prom, który przyjmie na pokład 600 pasażerów oraz dysponuje pasem ładunkowym o długości 4500 m, wejdzie na trasę w pierwszej połowie 2021 r. Będzie obsługiwał połączenia na Morzu Bałtyckim.

 

Duże spadki w Tallink Group

Czołowy estoński operator promowy zaprezentował wyniki za sierpień. Są one oczywiście dużo słabsze niż te sprzed roku. Liczba pasażerów w minionym miesiącu spadła do 453 880 (-55,4 proc., z poziomu 1 017 565). Największy ubytek miał miejsce na linii pomiędzy Estonią a Szwecją, gdzie odpływ pasażerów wyniósł 96,8 proc. O 17,3 proc. spadła liczba przewiezionych pojazdów osobowych. Najmniej drastyczny był spadek dotyczący przewiezionych ładunków (-2,4 proc.). W ostatnim tygodniu firma poinformowała o rozpoczęciu procesu reorganizacji, która dotknąć może w różnym zakresie nawet 2,5 tys. pracowników firmy.

 

 

PromySKAT

 

 

Źródła: The Times, DFDS, Guangzhou Shipbuilding International, Havila Kystruten, FSG


Twoje rezerwacje Twoje wyceny
Nr dyżurny 24/7
663 500 060